wtorek, 5 grudnia 2017

Pomysły na świąteczne prezenty

Witajcie, dzisiaj przychodzę do Was z postem pomagającym Wam w zakupie świątecznych prezentów. Wybrane przeze mnie rzeczy podzieliłam na trzy kategorie - najtańsze (mieszczące się w cenowym przedziale np. większości Mikołajek klasowych), średnie (do 200zł) i te najdroższe.

Od lewej z góry:
Minimalistyczna biżuteria zawsze jest dobrym pomysłem! Wszystkie propozycje na tym obrazku są z Parfois (ceny wahają się między 10-25zł), szczególnie fajną opcją jest zestaw naszyjnik z perłą i pasująca bransoletka :) Dodatkowo w inglocie możecie kupić kosmetyczkę, która również spełni się doskonale w roli miejsca na biżuterię czy nawet piórnika! (LINK)
Następne na liście są dwa plakaty dla miłośnika Warszawy (i kogoś, kto w przeciwieństwie do mnie posiada jeszcze chociaż minimum wolnego miejsca na ścianie!) 1, 2
Kolejną niezawodną pozycją są lakiery z Inglota (przy okazji wspieramy polską markę, jak w przypadku wielu wymienionych przeze mnie rzeczy!) LINK

Ten kolorowy notatnik pochodzi z and other stories (LINK), a ostatnim idealnym prezentem, szczególnie dla miłośnika gotowania, byłaby najnowsza książka Jadłonomii, w której aż roi się od przepysznych roślinnych przepisów!


Od lewej z góry:
Plakat zarówno od polskiej marki Pan Tu Nie Stał, jak i ze sklepu nowojorskiego METu będzie idealnym podarunkiem dla miłośników designu (1, 2, 3). Następną propozycją jest przepiękna, minimalistyczna i również polska biżuteria od KOPI (LINK). Następne dwie rzeczy z pewnością przydadzą się wielbicielom planowania - pierwszy planer rozjaśni dni posiadacza przepięknymi obrazami niezliczonych artystów, a drugi idealnie sprawdzi się u entuzjasty mody (1, 2)! Polecam również ten elegancki skórzany notes, do kupienia TUTAJ.
Tak jak w tańszym zestawieniu, tu również znajdziemy kosmetyczkę, tym razem w świetlistym złotym odcieniu. (LINK)
Dla przyjaciółki feministki świetnym wyborem będzie zakup tshirtu polskiej marki z napisem „strong is the new pretty”. Pamiętajcie tylko o sprawdzeniu tabeli rozmiarów i odpowiednim dobraniu danych do osoby przez Was obdarowywanej. (LINK)
Idealną propozycją z powodu nieustępującej zimy są również zimowe czapki - jedna klasyczna, druga dla fanek koloru. (1, 2)
Ostatnim w tym przedziale cenowym pomysłem jest ten dla zwolenników ekologii (albo przeciwników wydawania codziennie drobnych sum na kolejną butelkę wody). Niezwykle popularne w Stanach (POST o moim wyjeździe tam) butelki wielorazowego użytku. Kupujesz raz i do końca życia pijesz wodę za darmo (w większości miejsc kranówka jest zdatna do picia!), nie szkodząc przy tym środowisku dodatkowymi kilogramami plastiku rocznie. Dodatkowo, występują one w wieeelu wariantach kolorystycznych! (ceny zaczynają się już od 124zł - jest to koszt kupowania wody przez mniej więcej dwa miesiące) LINK


Od lewej z góry:
Przepiękna biżuteria od marek: Wolf Curcus, Nalin Studios, Reliquia (1, 2, 3, 4)
Klasykiem w innej odmianie jest przepiękna chusta Hermesa (LINK)
Najbardziej świątecznym pomysłem w tym zestawieniu jest specjalny zegarek Swatcha z limitowanej zimowej kolekcji (LINK)
Jeśli znacie rozmiar buta obdarowywanej osoby, fajnym pomysłem są buty z kolaboracji Converse i Comme des Garcons play.
Najbardziej praktyczne prezenty z listy to: kubek, który utrzymuje napój w temperaturze, którą sami ustawiamy za pomocą aplikacji na telefon oraz całkowicie czarny plecak Kankena - dla osób, które zawsze noszą ze sobą pół domu, a jednocześnie nie wierzą, że plecak może by tak samo szykowny jak torba - 1, 2.
Następna propozycja jest kolejnym w tym poście hołdem dla polskiej marki - tym razem jest to przepiękna, robiąca furorę, torba Chylak - LINK
Kolejna, równie urokliwa, torba pochodzi z Kozha Numbers - LINK
Ostatnią przedstawioną przeze mnie propozycją jest ta najbardziej klasyczna - perfumy! Najłatwiejszym strzałem jest La Vie Est Belle, bo nie ma na świecie osoby, której nie podobałby się ten zapach, a, UWAGA, jeśli zamówicie flakon z oficjalnej strony Lancome, macie możliwość graweru inicałów - nie ma to jak spersonalizowane prezenty! (LINK)



Mam nadzieję, że w tak rozległym zestawieniu wszyscy znajdą coś dla siebie, a raczej - dla swoich najbliższych! Dajcie znać, czy wybraliście coś z listy i przede wszystkim - na jakie prezenty sami czekacie!

sobota, 11 listopada 2017

Jak spędziłam wakacje?

Tegoroczny post z wakacji pojawia się z niemałym opóźnieniem, ale to dlatego, że tym razem miałam do ogarnięcia setki zdjęć i wspomnień z aż dwóch miesięcy, które spędziłam... w Stanach Zjednoczonych!
Moja podróż rozpoczęła się kilkoma dniami w Amsterdamie. Miasto wywarło na nas (podróżowałam z moją siostrą i bratem) ogromne wrażenie - przepiękne kanały, architektura, wszechobecne rowery, cudowna atmosfera, przemili ludzie... Zaliczyliśmy przepyszne naleśniki, wafle z syropem klonowym, rejs słynnymi kanałami(szczególnie polecam!), wielokilometrowe spacery każdego dnia, największy park w mieście, muzeum A. Frank... Lista jest nieskończona, odpowiada jej również ilość zdjęć! Oto wybrane z nich!






Z Amsterdamu polecieliśmy do Chicago, gdzie spędziłam większość lata. Zwiedzałam, odwiedzałam muzea, chodziłam do teatru, spacerowałam, jadłam przepyszne jedzenie, odkrywałam bogactwo amerykańskiej kultury, próbowałam wielu nowych aktywności...

Moje ulubione miejsce na lunch podczas moich spacerowych dni...
Park niedaleko Millenium Park, ale w przeciwieństwie do niego nieskażony nawet pojedynczym turystą:)

W okresie wakacyjnym w Stanach odbywa się niezliczona ilość jarmarków - znajdziecie tam mnóstwo jedzenia, gier, wszystkiego! Jak widzicie poniżej, mnie udało się wygrać w jednej z takich gier... złotą rybkę! 


Również całkiem popularne są wieczory malarskie. W grupie kilkunastu osób pod okiem artysty krok po kroku próbujemy odtworzyć dzieło, w naszym przypadku - zachód słońca. Wynik nie jest zachwycający, jednak taka niezwykła pamiątka z dumą zdobi mój pokój...:)




Kolejną moją przygodą był wyjazd na Florydę. Stan z przepysznym jedzeniem, najmilszymi ludźmi i najpiękniejszymi wschodami słońca! Główną atrakcją naszej kilkudniowej wycieczki, oprócz oczywiście wypoczywania na cudownych plażach i spacerach po przepięknych okolicach, była wizyta w Disney World w Orlando! Miałam przyjemność bawić się w dwóch parkach - Magic Kingdom i Animal Kingdom, oba były zupełnie różne, a tym samym niemożliwe do porównania, ale z całego serca polecam każdy z nich!





Następną naszą wyprawą był wyjazd do Waszyngtonu - tutaj wszystkim planującym wycieczkę polecam przejrzenie oferty darmowych muzeów w mieście - jest ich naprawdę wiele i poziomem nie odbiegają od tych płatnych. Szczególnie zachęcam do odwiedzenia muzeum sztuki (3. i 4. zdjęcie). Uważajcie jednak na czas - nasze szybkie przejście przez to muzeum niewiadomo kiedy zmieniło się w spędzenie tam całego dnia!
Oczywiście również Kapitol i Biały Dom są warte obejrzenia! Pod tym drugim natrafiliśmy akurat na odbywający się protest przeciwko Trumpowi (zdjęcie 2.)



Ostatnim miastem, które odwiedziłam, prawdziwą wisienką na torcie, był Nowy Jork. Miasto przepełnione niezwykłą energią, pędzącymi ludźmi, piękną architekturą i wszystkim pozostałym, czego człowiek może pragnąć w mieście... 








Przez dwa miesiące nie poznałam w Stanach osoby, która w dzieciństwie i będąc nastolatkiem nie uprawiała sportu, nawet jeśli w dorosłym życiu jest jej do tego daleko. Nie było więc dla mnie zdziwieniem, że głównym celem mojego brata było nauczyć mnie grać w baseball. W Stanach w niektórych barach mają specjalne ogrodzone siatką miejsca z maszynami strzelającymi piłeczkami, gdzie ojcowie mogą uczyć swoje małe dzieci (a mój brat mnie!) odbijać piłkę.


Chicago jest również miastem przepełnionym teatrami i muzeami. Na mnie największe wrażenie wywarł The Art Institute of Chicago - byłam tam aż kilka razy! Polecam także wszystkie muzea w tzw. Museum Campus.















Chicago jest niezwykłym miastem pełnym kultury, przemiłych ludzi, cudownej architektury i widoków zapierających dech w piersiach. Niepozorne, sama przed przylotem nie spodziewałam się za wiele, jednak rzeczywistość przerosła moje wszelkie oczekiwania! Wszystkim polecam wyjazd tam i przekonanie się na własnej skórze o niezwykłości tego miasta! :)

poniedziałek, 30 października 2017

Trendy z streetwear'u na FW cz. 2

6. Obcasy! również te o dość nietypowych kształtach!
Już od jakiegoś czasu obcasy przeważają na półkach większości sklepów, nie bez powodu zresztą - dodają szyku, stylu i co najważniejsze - co najmniej kilku centymetrów wzrostu! Jak wszystko w świecie mody nie mogły się obyć bez rewolucji - w tym sezonie metamorfozie poddane zostały obcasy, a konkretnie ich kształt. Efekty tego widzimy nie tylko na wybiegach, ulicach największych modowych stolic, ale także w sieciówkach!

7. Nietuzinkowe warstwowanie ubrań
Trend ten możemy zauważyć dosłownie wszędzie już dość długi czas, nie zapowiada się jednak, żeby szybko zniknął z horyzontu.

8. Lakierowana skóra - spódnice, spodnie, kurtki…
Niegdyś symbolem kiczu, tandety i wulgarności, od kilku sezonów popularyzowane przez największe z domów mody, np. Saint Laurent, coraz częściej skradają serce coraz to większej ilości miłośniczek mody.

9. Wzorzaste spodnie
Tutaj pojawia się nie tylko ugryziony już z każdej strony motyw beżowej kraty, ale również spodnie w paski, kwiaty i wiele wiele innych…

10. Oversize
Jest to tendencja, która już chyba nigdy nie zniknie definitywnie z serc zarówno osób związanych z modą jak i tych nie mających z nią nic wspólnego… Nic dziwnego, za duże ciuchy są mega wygodne, odpowiednio skomponowane potrafią dodać kształtów tam gdzie trzeba jak i optycznie wyszczuplić naszą sylwetkę.