Ludzie mówią - ilość, a nie jakość. W pełni się z nimi zgadzam, i choć super jest zawiesić oko na szpilkach Louboutin czy Jimmy Choo albo pomarzyć o tym ślicznym portfelu Louis Vuitton, nie do końca mnie na nie stać, gdyż zawsze pamiętam o pewnym cytacie...
Quality not quantity and I couldn't agree more. Therefore, alhrough it's cool to bat an eye for those expensive desinger shoes, I am the one that can't afford them. It's nice to dream about wearing those Louboutin or Jimmy Choo heels or Louis Vuitton wallet, I also remember one very important quote:
Tak więc dopóki nie stanę się bogata i sławna, zapewne jestem skazana na tańsze zamienniki. Całe szczęście one również są FANTASTYCZNE!
So till I get rich and famous I guess I'm doomed to wear cheaper substitutions. Good for me those are still fabulous!
Od lewej: H&M, Zara, ASOS, MANGO.
Od góry: Jimmy Choo, Top Shop, Zara
Po środku od góry: Mango, Zara
Od lewej: Jimmy Choo, Mango, Mango, Gucci
Nieoznaczone: Zara, Zara
Jakie są Wasze ulubione sieciówki? Jakie rzeczy od projektantów "śnią się Wam po nocach"? Piszcie w komentarzach :)
Where do you buy clother most likely? Which designer pieces give you sleepless nights? Let me know in comments section! :)
Super post :-)
OdpowiedzUsuńJa buty kupuję głównie w sieciówkach. Czasami można znaleźć coś naprawdę ciekawego i oryginalnego, bo niewielu kupuje tam buty.
Pozdrawiam Crazy Loop z bloga Ladycrazyloop.blogspot.com