Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Ja. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Ja. Pokaż wszystkie posty

środa, 21 września 2016

Kilka faktów o mnie!

Wracam do Was po długiej przerwie z zestawem mini faktów o mnie, a właściwie rzeczy, które mogą Was ciekawić... Mam nadzieję, że dotrwacie do końca, gdyż szykuje się sporo nowości, o których mam zamiar Was poinformować... :)

1. Mieszkam w Warszawie i kocham to miasto (planuję napisać na bloga mały przewodnik, m.in. kulinarny, ale brakuje mi zdjęć...)
Mój wymarzony kierunek to Nowy Jork. Moja mama żyła większość życia w Stanach i same zdjęcia czy opowieści napawają mnie nieposkromioną chęcią zamieszkania tam chociaż na jakiś czas.

2. Jaki jest mój wymarzony zawód?  
Moim marzeniem jest to, aby móc się utrzymać robiąc to, co kocham. Do tych rzeczy należą podróże, moda i fotografia, więc jeśli uda mi się pracując robić co najmniej jedno, będę przeszczęśliwa!

3. Co sprawia mi największą radość? 
Z przyziemnych spraw - spotkania z przyjaciółmi. Mam na tyle szczęścia w życiu, że znalazłam te kilka osób, z którymi wystarczy mi krótka rozmowa, aby większość złych emocji poszła w odstawkę. Oprócz tego kocham czytać - kryminały, opowiadania, poezję... Przenosi mnie to w zupełnie inny świat, daleko od moich zmartwień... 
No i uwielbiam snuć plany na przyszłość. To marzenia i małe kroki, dzięki którym dążę do ich spełnienia dają mi największy przypływ energii. 
W sytuacjach kryzysowych robię to wszystko zagryzając ulubionym jedzeniem :)

4. Są to makarony, zupy (pomidorówka grzeje moje serce od przedszkola), frytki belgijskie. Nie pogardzę również pizzą hawajską (tak, z ananasami!!!) czy hummusem.

5. Must have na jesień?
Nie uznaję żadnych must have'ów! Oczywiście, oczy mi lśnią i cieknie mi ślinka jak przeglądam strony sklepów po dodaniu nowej kolekcji, jednak rzadko robię wtedy zakupy. Kocham obserwować zmiany w domach mody czy na wybiegach, jednak uważam, że każda, każdy z nas powinien z przymrużeniem oka wprowadzać trendy do swojej szafy. Sprawdzajmy w czym czujemy się i wyglądamy dobrze, nie odbiegajmy od swojego własnego stylu tylko po to, by być trendy...

6. A jaki jest mój styl? Tego określić nie potrafię. Ostatnio najczęściej chodzę w stonowanych kolorach, stawiam na minimalizm również w formie, jednak w poprzednich postach #ootd widzicie, że ubieram się trochę inaczej. Uważam, że mój styl jest dość charakterystyczny, jednak nie umiem go ubrać w słowa...

7. Co robię na co dzień?
Chodzę do jednego z lepszych warszawskich liceów, do klasy matematyczno-fizycznej i to właśnie nauka pochłania większość mojego czasu. Pisałam już (LINK) moją opinię o tej szkole i ogólnie o moim wyborze, ale teraz muszę Wam przyznać, że prawdziwa jazda bez trzymanki rozpoczęła się na rozszerzonej fizyce!
Oprócz tego uczestniczę w wolontariacie (o którym opowiem w którymś z następnych postów!) :)

8. Jest to też częściową odpowiedzią na pytanie dlaczego na blogu nie ma żadnych nowości. Jak mam trochę wolnego czasu to albo odsypiam albo spotykam się ze znajomymi, żeby mieć chociaż trochę radości w życiu. :)
Drugą kwestią jest to, że nie czuję tak mocna w pisaniu jak czuję się w modzie i moim marzeniem jest, aby blog składał się głównie z postów ze stylizacjami, a jako Panna (albo Lew, wg najnowszych doniesień NASA!) jestem perfekcjonistką, co sprawia, że chcę, aby zdjęcia były jak najlepsze, czego niestety nie zapewnia ani samowyzwalacz ani mama :) Jestem na etapie szukania fotografów i idzie mi całkiem dobrze, więc mam nadzieję, że wkrótce wrócę już na dobre!

9. Dlaczego akurat teraz pojawia się post po tak długiej przerwie? W środku tygodnia, w godzinach szkolnych?
Oczywiście się rozchorowałam! Od jakiegoś piątego roku życia co roku we wrześniu albo październiku mój niezawodny system odpornościowy postanawia zrobić sobie urlop i dopada mnie co najmniej mocne przeziębienie! 
Nie dałam dziś rady dowlec się do szkoły, więc dopóki nie będę miała od kogo wziąć notatek i nadrobić zaległości zamierzam... Pisać posty! 
Zobaczymy, co z tego wyjdzie, bo w trakcie pisania tego zasnęłam już raz i chyba właśnie szykuje się drugi, ale stay tunned...

SOCIAL MEDIA:

środa, 29 czerwca 2016

Przerwa i powrót w wielkim stylu!

Za kilka dni na blogu zaczną znowu pojawiać się wpisy!
Brak mojej aktywności tutaj spowodowany jest kompletnym deficytem wolnego czasu i energii, jaki doskwierał mi głównie przez szkołę.
Ale teraz rozpoczęłam wakacje, odespałam należne i zabieram się do roboty, a właściwie do tego, co sprawia mi radość! :)
Za nieco ponad tydzień wylatuję do Tajlandii i Kambodży, więc po moim powrocie możecie spodziewać się serii postów. Nie zapeszając, postanowiłam rozwinąć się również na gruncie fotografii mody, o czym zawsze marzyłam, więc efekty mojej zabawy w fotografa street stylu również będę zamieszczać tutaj.
Mimo ciągłego stresu i braku czasu, czuję, jakby ten rok bardzo mnie rozwinął i zmienił, również jeśli chodzi o dążenie do celu i motywacje, liczę więc, że każdy mój post będzie lepszy od poprzedniego i blog w końcu spełni chociaż moje własne oczekiwania, nie mówiąc już o waszych, czytelników, których liczba, mimo niepisanej śpiączki bloga, wciąż rośnie.

czwartek, 17 marca 2016

Nowości

W zeszłym tygodniu zanotowałam na swoim blogu pierwszy negatywny komentarz. Moja reakcja? Zażenowanie - najpierw zapisałam, a później usunęłam niepochlebny wpis. Już za chwilę bardziej zażenowana byłam swoim zachowaniem.
Cytując:

"Jest trochę błędów w tym poście jeśli chodzi o język angielski (który moim zdaniem jest zupełnie niepotrzebny, bo blog nie ma kilku tysięcy obserwatorów z różnych państw anglojęzycznych), ogólnie to wolę posty, które są bardziej osobiste - wstawianie swoich zdjęć, swoich przemyśleń o danych zapachach itp. Ale koniecznie próbuj i pisz dalej :)"

Jak tylko przeczytałam początek komentarza, moją pierwszą, odruchową myślą było to, że nie obchodzi mnie ilu mam obserwatorów, moda jest moją pasją i nawet, jeśli zarażę nią jedną osobę - czy to z Polski czy spoza niej - będzie to dla mnie nieopisana radość. Drugim, mniej instynktownym przemyśleniem było to, że rzeczywiście, mój angielski pozostawia sporo do życzenia. Wcześniejszym moim zamysłem było doszlifowanie go między innymi właśnie poprzez pisanie postów, jednak teraz myślę, że mój blog, moje dziecko, nie powinno być królikiem doświadczalnym...
Odnośnie tematyki moich postów, rzeczywiście, trochę lekko kuleje... Nawet, jeśli posty typu inspiracja czy gdzie kupić są (moim zdaniem) przydatne i ciekawe, powinny być przeplatane z tymi osobistymi, pisanymi i zdjęciami stylizacji. Co do tego ostatniego, dogadałam się ostatnio z mamą, która zgodziła się robić mi zdjęcia na bloga, jednak musimy trochę popracować, żeby były na lepszym poziomie, niż te poprzednie na blogu, robione samowyzwalaczem... :)
Co do pisanych postów, ostatnio moje myśli przepełnione są melancholią, więc nie wiem, czy jakkolwiek miło się coś takiego czyta i czy znajdzie się jakikolwiek chętny, ale jestem w stanie zaryzykować i sprawdzić :)
Odnosząc się do końcówki wypowiedzi "hejtera" - ja się nigdy nie poddaję, opór osła sprawia, że nawet jakbyś chciał/a to byś mnie nie powstrzymał, a w tej, odmiennej sytuacji - dziękuję Ci za konstruktywną krytykę i temat przemyśleń:)
Tak więc, podsumowując moje wszystkie myśli pobieżnie zgromadzone w tym poście, możecie szykować się na mój wielki, jednojęzykowy powrót! :)

poniedziałek, 13 lipca 2015

Nagłówek!

Jak nie da się nie zauważyć - od dzisiaj mamy nowy nagłówek!:)
Chcialam stworzyć coś personalnego, charakterystycznego... Chyba mi się udało haha
Przez swoje gapiostwo i rodzaj odzwyczajania spędziłam nad tym parę godzin. Najpierw robiąc zdjęcia, wybierając najznośniejsze, później myląc opcje i ustawiając je na tło... Konwertowanie rozmiaru, inne głupoty... Ale w końcu jestem mat infem :)
Oto parę zakulisowych zdjęć z tego jakże twórczego procesu😅😂
Ps pozory mylą - wcale nie jestem w piżamie!:)


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...