Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Jedzenie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Jedzenie. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 30 sierpnia 2015

Snapchat - sierpień 2015

Wakacje zbliżają się nieubłaganie blisko ku końcowi, a ja nie mogę się pozbyć wrażenia, że przeleciały mi one między palcami. Nie do końca z mojej winy, przez kłopoty zdrowotne w rodzinie byłam lekko ograniczona, jednak uważam, że mogłam znacznie lepiej wykorzystać ten czas. Postanowiłam jednak skupić się na pozytywach, tak więc przedstawiam Wam zlepek snapchatowych zdjęć z sierpnia:)

////// SNAPCHAT - August 2015
Summer is implacably getting over and I can't get rid of feeling that I've kind of wasted it. Not all of it is my fault (had some health problems in my family so I couldn't do many things I wanted) but I still think I could spent better that time. However, I decided to focus on pluses, so here you are - my favourite snapchat's photos from August!

Spędziłam tyle czasu, ile tylko mogłam i miałam siłę na szlifowaniu moich deskorolskich umiejętności...:) w tak pięknym otoczeniu nawet upadki były przyjemne....

Spent all the free time on improving my skating skills. In that place even the accidents were kind of nice haha:)

Korzystając z wyznaczonej sobie chwili odpoczynku postanowiłam skorzystać z ciszy i innych możliwości, jakie dawało mi otoczenie i pomedytować....

During my rest I wanted to benefit the quiet and other possibilities that the place gave me and... meditate!:)


Inną umiejętnością, w której chciałam się podszkolić było gotowanie. Szukałam nowych połaczeń smaków, wielu możliwości obróbki jedzenia... Cóż, często efekty nieco odbiegały od oczekiwań, ale na pewno paru rzeczy się nauczyłam...:) 
Ps Moją nową miłością są mrożone winogrona! Kupcie je i włóżcie do zamrażalnika na parę godzin (a później mi  podziękujcie....). Orzeźwiające i bardzo smaczne, naprawdę polecam!:)

The other stuff I wanted to learn better was cooking! I was looking for new connections, new possibilities of how can I make food... Well, sometimes the results were kind of different than my exceptation, but I sure learnt a few thigs! For example, my new kitchen love, frozen grapes! Just buy some in grocery's store and put them in a freezer for a few hours... You can thank me later:)
Refreshing and unbelievable tasty - I recommend it to everybody...:)

Również spędzałam czas z moimi kochanymi zwierzakami:)
I also spent a lot of time with my lovely pets :)

Czytanie chińskiego Elle i Vogue'a...;)
Reading Chinesse edition of Elle and Vogue....:)

Relaks nad jeziorkiem w parku Ujazdowskim...:)
Relaxing at the lake in Park Ujazdowski :)

Walking around Warsaw:)
Tripping with friends...:)

piątek, 31 lipca 2015

Chiny - jedzenie

Tematem, od którego lubię zaczynać swoje opowiadania jest jedzenie.
Oczywiście wszędzie obowiązują pałeczki, ze względu na turystów czasem występują widelce, a noże zauważyłam tylko w jednej restauracji przez dwa tygodnie. Jest to spowodowane przekonaniem, że skierowanie noża w czyjąś stronę jest największą obrazą.
Forma podawania jedzenia również odbiega od norm europejskich. Na środku okrągłego stołu leży również okrągły szklany krążek a na nim nawet do 10 talerzy z różnymi potrawami. Chińczycy przesuwając część ze swoją ulubioną najczęściej jedzą bezpośrednio z niej, my jednak nakładaliśmy na swoje oddzielne talerze:)
Co do potraw, w restauracjach, w których jadaliśmy obiady i kolacje najczęściej występowały: makarony (często przyprawiane na ostro), zapiekane w cieście warzywa, ryż (przygotowywany w specjalnych narzędziach smakuje zupelnie inaczej niż w Polsce), różne zupy (obowiązkowo podawane pod koniec posiłku) oraz przeróżne mięsa.
Jeśli o nie chodzi, mogłaby Wam wystarczyć wiedza, że po tym krótkim pobycie przeszłam na wegetarianizm (wcześniej nie jadłam większości mięsa, mam stwierdzony tzw. mięsowstręt). Czułabym się wręcz okrutnie jedząc mięso po zobaczeniu na własne oczy w jakie sposób ludzie traktują zwierzęta.
Poza tym wszystko wręcz ocieka tłuszczem. Ten fakt plus sama ilość jedzenia pochłanianego przez Chinki sprawia, że ciężko jest uwierzyć w to, jak niektóre z nich potrafią być szczupłe....:)
Odbiegając od tematu tradycyjnego jedzenia, warto wspomnieć o rzeczach spotykanych w marketach.
Ulubionym przysmakiem Chińczyków są tzw. zupki chińskie. W rzeczywistości zostały wymyślone w Japonii, lecz to właśnie w Chinach można spotkać je w najmniejszym sklepiku w ilościach i rodzajach niemieszczących się w naszych europejskich głowach:)
Oprócz tego można znaleźć klasyczne przysmaki w innych wersjach, np. Laysy w puszkach. Występuje dużo więcej smaków, również te, które większość nie-Azjatów mogą przyprawić o zawrót głowy (i żołądka). Przykład? Z powodu braku jakiegokolwiek oznakowania oprócz "krzaczków" miałam tę nieprzyjemność spróbować czipsów o smaku zielonego groszka oraz prażynek o smaku kaczki. Można kupić też hermetycznie pakowane mięso, np. wędzone kurze nóżki.






































Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...